Minęło trzydzieści lat, odkąd zacząłem zajmować się drzeworytem, idąc w ślady innych artystów. Zanim zacząłem robić drzeworyt, myślałem, że wszystkie
ukiyo-e są malowane ręcznie.
Dowiedziałem się jednak, że były to nie tylko drzeworyty ręcznie kolorowane ale także wielobarwne odbitki. Zachwyciłem się ich misternym rytowaniem i pięknymi gradacjami. Zafascynował mnie świat
ukiyo-e.
Kiedyś przeczytałem w książce, że w czasach
ukiyo-e „drukarze byli pracownikami podwykonawczymi grawerów”. Zaskoczyło mnie to i pomyślałem: „Matryca pozostaje ta sama, ale druk może przecież sprawić, że dzieło będzie lepsze lub gorsze”.
Na wystawę wybrałem dwa szkice:
Pod wielką falą w Kanagawie i
Delikatny wiatr, piękny poranek z
Trzydziestu sześciu widoków góry Fudżi, będące arcydziełami Hokusaia i arcydziełami
ukiyo-e. Nie zmieniając matrycy, starałem się na jej kanwie rozwijać swoją pracę.
Chciałbym zapytać: „Panie Hokusai, co pan o tym myśli?”.
Kō Taira