OSTRZEŻENIE DLA EPILEPTYKÓW
Wystawa może wywołać napad padaczkowy u osób chorujących na epilepsję fotogenną.
Minimalny czas zwiedzania: 30 minut
Tokio to miasto przewidywalnego chaosu. Zaskakuje, ale tylko w przewidzianym przez Japończyków, bezpiecznym zakresie. Stanowi środowisko norm i zasad, z którego rodzą się skrajności. Pozornie nieograniczona ekspresja tokijskiej kultury jest jednocześnie asekuracyjna. Wyrażana tak, by – jak to w Japonii – nikt nigdy nie poczuł się urażony.
Tokio to też przyszłość, która nigdy się nie wydarzyła. Wzbraniam się przed nazywaniem tego miasta futurystycznym, bo to bardziej alternatywna wersja teraźniejszości. Zamiast do przodu, Tokio poszło w bok. Wygląda jak cyberpunkowe wizje XXI wieku z lat osiemdziesiątych minionego stulecia, a w przeszklonych siedzibach superkorporacji wciąż często preferuje się wysłanie faksa niż maila.
Mieszkam w Tokio od ponad pięciu lat. Większość tego czasu, nie licząc snu, spędziłem z kamerą w ręce. Jestem świadkiem procesu, który zachodzi w tym mieście, wciąż zmieniając go niczym sztuczna inteligencja sama wprowadzająca usprawnienia w swoim kodzie źródłowym i kompilująca się na nowo. Budynki znikają, by po kilku miesiącach zastąpiły je nowe. Nowe trendy mody i kuchni pojawiają się i znikają szybciej, niż zdążysz odwiedzić upatrzoną restaurację.
Tokio 24 to moja dokumentacja pętli, której codziennie od nowa doświadcza mieszkaniec stolicy Japonii. Chcę pokazać zwykłe i niezwykłe elementy codzienności, te intymne i te odbywające się na skalę całego miasta.
Zapraszam na wystawę, w ramach której zachęcę do spojrzenia na Tokio moimi oczami. Zatrzymania się, zachwycenia się niewinnym detalem, by po chwili poczuć się przytłoczonym jego ogromem.
Krzysztof Gonciarz
Tokio – miasto kontrastów. Z jednej strony nieustanny ruch, kolorowe światła, nowoczesne technologie, cyberpunkowy sznyt. Z drugiej – geometryczna harmonia, urzekające sakury, leniwie kwitnące ogrody, ludzie przysypiający w metrze, spokojna melodia grana na
shakuhachi. Stolica Japonii wzywa do mikrozachwytów poprzez zatrzymanie się w zgiełku, przyjrzenie się obrazom przemijającego świata – tak jak w drzeworytach epoki Edo.
Wielu młodych ludzi przyznaje, że ich zainteresowanie Japonią rozpoczęło się od oglądania filmów znanego twórcy internetowego – Krzysztofa Gonciarza. Jego kanał na platformie YouTube subskrybuje ponad 870 tysięcy osób, a jego vlogi osiągnęły miliony wyświetleń. Krzysztof pochodzi z Krakowa, natomiast od kilku lat mieszka właśnie w Tokio. Trzon jego działalności polega na publikacji produkcji w formie internetowego wideodziennika. Internet sprawił, że na co dzień spotykamy się z mnóstwem obrazów, więc nasza wrażliwość na wizualność – a właściwie „odczucie” oglądanego obrazu – może być utrudniona. Gonciarz udowadnia, że potrafi wrażliwość i fascynację obudzić na nowo, pokazując w pełnej krasie japoński urok – spokojny, bliski naturze i technologiczny zarazem.
Zapraszamy na opowieść o fascynującym mieście z Kraju Kwitnącej Wiśni; o jego mieszkańcach, emocjach, architekturze – jego oczami. Poza stworzonym przez youtubera filmem na wystawie powstanie instalacja artystyczna z udziałem autora i kuratorek wystawy: Joanny Haby oraz Moniki Pawłowskiej.
Porzuć
hikikomori i pozwól sobie na
ukiyoe.
Monika Pawłowska
Jeden z czołowych twórców internetowego wideo w Polsce. Producent, reżyser, operator, montażysta i narrator filmów. Stworzył ponad 5000 produkcji różnego typu (serie vlogowe, podróżnicze, komediowe, dokumentalne).
Jego kanały na YouTube subskrybuje półtora miliona widzów, a produkcje zostały docenione i nagrodzone m.in. w takich konkursach jak Kreatura, Golden Arrow, Grand Video Awards, Travelery – National Geographic. Jest współzałożycielem dwóch firm produkujących filmy: Tofu Media Japan i Tofu Media Polska. Angażuje się aktywnie w artystyczne wydarzenia. Z jego inicjatywy powstał Gonkon, festiwal na pograniczu sztuki i Internetu, który autor współtworzy z zaprzyjaźnionymi artystami. Pierwsza edycja zgromadziła ponad 1000 uczestników; druga edycja odbędzie się jesienią 2019 roku w Warszawie.
Od 2014 roku mieszka w Japonii, w Tokio.